środa, 17 października 2012

Będą pamiątki z masakry


3850 – to tytuł najnowszego wydawnictwa grupy Lipali, które promowane jest singlem Pamiątki z masakry. Taką samą nazwę nosi również trasa koncertowa, w ramach której Lipali zawita do Wrocławia. Zespół prowadzony przez wokalistę Illusion – Tomka Lipę Lipnickiego, zagra u nas 19 października w klubie Alibi.

Nowy początek

Kiedy w 1999 roku rozpadł się legendarny Illusion, Lipa wręcz z marszu założył nowy projekt, właśnie Lipali. Początkowo było to przedsięwzięcie solowe, jedynie z wykorzystaniem muzyków sesyjnych. Tak powstał pierwszy album pt. Li-pa-li. Wraz z nadejściem roku 2003, projekt przemianował się na żywy zespół z regularnym składem, który, oprócz Lipy do dziś stanowią Adrian Kulik na basie oraz Łukasz Jeleniewski na instrumentach perkusyjnych. Rok 2004, wtedy wydana zostaje płyta „prawdziwego” Lipali, która zatytułowana jest Pi, a wraz z nią pojawia się pierwszy rozpoznawalny utwór zespołu – Niezatapialni. Lata 2007 – płyta Bloo oraz 2009 – album Trio, od tego czasu mamy do czynienia z jedną ze współczesnych gwiazd polskiego rocka. Hity takie, jak Jeżozwierz, Barykady, Upadam czy świetny cover Republiki – Biała Flaga, nie schodzą z playlist rozgłośni radiowych w całym kraju. Niektóre z wydawnictw zostały docenione i wyróżnione nominacjami do Fryderyków.

3850

Wrocławski koncert będzie pierwszym, otwierającym całą trasę występem. Oczywistym jest, że zespół położy nacisk głównie na utwory z płyty 3850, która już doczekała się niezłej promocji. Sama ESKA Rock kilkanaście razy dziennie wypuszcza w eter singiel zespołu. Teledysk do Pamiątek z masakry transmitowany jest niemal co godzinę w Rabel TV, a płyta, jako całość znajduje się obecnie na 20 miejscu Oficjalnej Listy Sprzedaży w Polsce i ciągle idzie do góry.

Tour

Starsi fani, znający Lipę jeszcze z Illusion, wiedzą, że jest to nad wyraz aktywna bestia koncertowa i wysiedzieć bez grania ten pan za długo nie potrafi. Takiego też podejścia możemy się spodziewać 19 października w klubie Alibi. Mocne rockowe riffy, osadzone w dobrze zgranej sekcji rytmicznej zadowolą każdego fana ciężkiego rocka. Charakterystycznej chrypy i nietuzinkowych tekstów lidera grupy – Tomka Lipnickiego przedstawiać nie trzeba. Nową płytę, jako sam album gorąco polecam, ale jeszcze cieplej proponuję zobaczyć Lipali na żywo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz